Borsuk – ssak leśny występujący w lasach liściastych w całej Polsce. Jest niedużym, zwierzęciem, żywi się zarówno owadami jak i ssakami a także roślinami – na liście jego przysmaków są zarówno zboża jak i owoce. Śmiało można powiedzieć, że borsuk jest zwierzęciem wszystkożernym. Mieszka w norze wykopanej w ziemi, często prowadzi do niej system skomplikowanych korytarzy. Zdarzają się również wypadki zamieszkiwania przez borsuki w jamach kopanych pod budynkami. Myśliwi nie są specjalnie zainteresowani polowaniem na te zwierzęta. I nie ma w tym nic szczególnie dziwnego, mięso borsucze nie jest cenionym przysmakiem. W zasadzie najcenniejsze u borsuka jest jego sadło
Sadło borsucze kiedyś
Sadło z borsuka od stuleci było doceniane przez medycynę ludową. Przetapiało się je na smalec i u stosowało przy przeziębieniach i poważniejszych chorobach jako środek rozgrzewający i ułatwiający oddychanie. Również rany, ropnie I choroby stawów leczono ciepłym sadłem z borsuka. Smalec z borsuka był również cenionym elementem diety mieszkańców Polski kilkaset lat temu.
Maść borsucza dziś
Współcześnie maść borsuczą stosuje się przy masażu rozgrzewającym w dolegliwościach reumatycznych zarówno dużych stawów: łokciowych, kolanowych czy biodrowych, jak i małych stawów palców u rąk i nóg. Rozgrzewający masaż z maścią borsuczą daje odczuwalną ulgę w chorobach kręgosłupa. Jak za dawnych czasów tak i dziś maść borsuczą stosuje się na rany i stłuczenia. Można stosować również jak nasi dziadowie jako środek rozgrzewający i ułatwiający oddychanie przy chorobach dróg oddechowych. Należy ją wcierać w okolice klatki piersiowej, gardła, szyi, pleców, czoła i skroni.
Maść borsucza ma takie same właściwości o jakie podejrzewano borsucze sadło, jednak składem odbiega daleko od pochodzącego od tego zwierzęcia tłuszczu. Współcześnie maść borsuczą robi się z naturalnych składników roślinnych, m. in. masła shea, masła kokosowego, olejku macadamia, olejku słonecznikowego, olejku migdałowego, olejku eukaliptusowego, goździku rumianku i kory wierzby.
Maść borsuczą można bez obaw stosować kilka razy dziennie, wcierając niewielką ilość kosmetyku w okolice dróg oddechowych lub chorobowo zmienionych stawów i kręgosłupa. Nie należy jej stosować w okolicy nosa, oczu, ust oraz błon śluzowych. W przeciwieństwie do sadła borsuczego nadaje się tylko do użytku zewnętrznego.
Specyfik zwany maścią borsuczą swoim wyglądem i konsystencją bardziej przypomina balsam niż maść. Szybko się wchłania, pozostawia uczucie suchej i gładkiej skóry. Nie zawiera parafiny ani wazeliny. Stosowanie maści powoduje uczucie rozluźnienia zmęczonych kaszlem mięśni klatki piersiowej, co pomaga w odprężeniu dróg oddechowych. W miejscu zastosowania skóra jest wyraźnie lepiej ukrwiona.
Maść borsucza nie wymaga specjalnych warunków do przechowywania. Można ją spokojnie przechowywać w temperaturze pokojowej, w bezpiecznym, niedostępnym dla dzieci, miejscu.
Fakty i mity dotyczące borsuczego sadła
Sadło borsucze to nic innego jak zwykła zwierzęca tkanka tłuszczowa, którą zwierzę gromadzi pod skórą aby przetrwać zimę. Borsucze sadło ma specyficzny piżmowy zapach – być może to było i w niektórych kręgach nadal jest powodem wiary w jego uzdrawiającą moc. Żadne współczesne badania nie potwierdziły cudownych właściwości tego tłuszczu. Jednak wielka jest siła tradycji skoro nic nie mający wspólnego z borsukiem kosmetyk pochodzenia roślinnego nazwano maścią borsuczą. Przy okazji warto obalić jeszcze jeden mit – nieprawdą jest, że stosowanie sadła borsuczego powoduje późniejszą odporność na działanie antybiotyków.